Przejdź do treści
Strona główna » Blog » Metoda czarnej skrzynki

Metoda czarnej skrzynki

Jeżeli będziesz siedzieć cichutko w swojej wieży, to mała szansa, że pojawi się książę. Tak samo, jeżeli bez pomysłu rzucisz się w wir randkowania z kim popadnie. Jest na to inny sposób, o którym dzisiaj Ci opowiem. 

Nieraz słyszę, jak dziewczyny po nieudanych randkach mówią:

Nigdy więcej! Znowu porażka! Dlaczego ciągle muszę trafiać na tych nieogarniętych!?

Randkowanie jest frustrujące. I dobrze!

Takie właśnie powinno być. Frustracja jest jednym z nielicznych uczuć, które mogą zmusić Cię do zmiany. Skoro ciągle trafiasz na mężczyzn nie nadających się do relacji, to znaczy, że coś jest nie tak z Twoim działaniem (nie z Tobą!). OK, możesz mówić, że wszyscy normalni są zajęci. Tylko czy nie brzmi to jak wymówka? 

Możesz też wziąć odpowiedzialność za swoje szczęście w miłości, uczyć się na błędach i zmieniać swój sposób działania. Podpowiem Ci, od czego zacząć.

Romantyczność a działanie

Zastanów się, czy masz romantyczne wyobrażenie miłości. Zakładasz, że będziesz sobie zwyczajnie żyła i pewnego dnia, nagle, niespodziewanie, przez przypadek trafisz na tego jedynego Pana Właściwego? Że będzie jak z Kopciuszkiem albo Natalie z „Love actually”?

Zdradzę Ci pewien sekret. To może się stać, ale najpierw musisz wykonać swoją pracę. 

Nic nie dzieje się samo. Aby coś się zadziało, potrzeba Twojego wysiłku. Nigdy nie słyszałam, żeby ktoś prosił, aby Bóg błogosławił jego bezczynności. A za to wiele razy, aby błogosławił podejmowanym wysiłkom.

Jeżeli będziesz siedzieć cichutko w swojej wieży, to mała szansa, że pojawi się książę. Tak samo, jeżeli bez pomysłu rzucisz się w wir randkowania z kim popadnie. 

W obu tych skrajnych sytuacjach możesz poczuć się zła, sfrustrowana lub zrezygnowana. 

Ale jest inny sposób – metoda czarnej skrzynki – o której dzisiaj Ci opowiem. 

Metoda czarnej skrzynki

Pozwól jednak, że najpierw zdradzę  Ci, jak tę metodę odkryłam. 

Zaczęło się od mojej szafy. Bardzo długo miałam problem ze skompletowaniem jej tak, aby mieć w co się ubrać. Nie cierpiałam chodzić do sklepów, bo nie do końca wiedziałam, w czym mi jest dobrze, a szukanie ciuchów na wieszakach było męczące. Bardzo chciałam wejść do sklepu i szybko się zorientować, czy coś w nim jest dla mnie czy lepiej nie tracić w nim czasu. W efekcie miałam szafę pełną ciuchów, które do siebie nie pasowały.

W końcu moja frustracja była tak duża, że postanowiłam coś z tym zrobić. Nie będę szczegółowo opisywać Ci teraz całego procesu. W skrócie: 

  1. zdobywałam wiedzę – m.in. spotkałam się ze stylistką, aby określić, w jakim kroju ubrań mi najlepiej, albo kupiłam książkę o analizie kolorystycznej, aby wiedzieć, w jakich kolorach mi dobrze,
  2. trenowałam – chodziłam po sklepach i wykorzystywałam zdobytą wiedzę w praktyce,
  3. uczyłam się na błędach.

W ciągu tej całej nauki wiele razy traciłam czas w nie-moich sklepach, trafiałam na szmatki zamiast dobre ubrania czy dawałam się skusić ofercie. Za każdym razem, gdy mój trening okazywał się frustrujący, siadałam i zastanawiałam się, dlaczego poszło źle i co mogę zrobić inaczej. Nazywałam to otwieraniem mojej czarnej skrzynki lotu.

Kolejne frustrujące doświadczenie

Tę samą metodę możesz zastosować do randek, aby szybciej zrealizować swoje marzenie o miłości i małżeństwie. 

Kolejny raz byłaś na nieudanej randce? Jak już trochę się uspokoisz, usiądź z kartką i zastanów się: Czemu to było tak frustrujące doświadczenie? Zapisz swoje wnioski i pomyśl, co następnym razem możesz zrobić inaczej. 

Co ważne, postaraj się nie obwiniać i nie myśleć źle o sobie. Każde doświadczenie wnosi coś do Twojego życia i w danych okolicznościach zachowujesz się najlepiej, jak umiesz w danym momencie. Jeżeli zobaczysz jakiś swój błąd, to uznaj, że dziś jest ten dzień, kiedy to widzisz. Od dziś możesz mieć to w świadomości i podjąć decyzję, że nie chcesz, aby tak już było. 

Zamiast się biczować, pomyśl, co następnym razem możesz zrobić inaczej.

Praktyczne przykłady

Żeby było Ci łatwiej rozpocząć tę pracę nad sobą, podam Ci poniżej kilka przykładów. 

Pytanie: Czemu to było tak frustrujące doświadczenie?

Odpowiedź 1: Kolejny raz spotkałam się z gościem, który był nudny.

Co możesz zrobić inaczej: 

  • czy poznajesz mężczyzn zawsze w ten sam sposób np. przez konkretny portal randkowy albo na speed datingu? Jeżeli tak, to warto pomyśleć, w jaki inny sposób możesz poznać mężczyzn, którzy będą dla Ciebie interesujący. 

Odpowiedź 2: Chłopak, z którym się kilka razy spotkałam, nie chciał się zaangażować. Niby wszystko było dobrze do czasu, aż zapytałam, kim dla niego jestem. 

Co możesz zrobić inaczej:

  • możesz dowiedzieć się więcej o tym, kto nadaje się do relacji, a kto nie. Dzięki tej wiedzy szybciej rozpoznasz mężczyznę, który nie jest w tym momencie gotowy do związku;
  • jeżeli zdarza Ci się to nie pierwszy raz, to sprawdź, czy nie masz ukrytego schematu wyboru mężczyzn (więcej mówię o tym w kursie 9 kroków w kierunku małżeństwa).

Odpowiedź 3: To było nasze trzecie spotkanie, a on znów się spóźnił i zadzwonił, jak już czekałam na niego 10 minut. Czuję się nieszanowana. 

Co możesz zrobić inaczej:

  • czy powiedziałaś mu, że spóźnianie się jest wyrazem braku szacunku? Jeżeli nie, to nie oczekuj, że on się domyśli. Powiedz jasno, co jest dla Ciebie ważne i postaw granice, np. „Spóźnianie się odbieram jako brak szacunku. Proszę, bądź punktualny lub uprzedź mnie wcześniej, że możesz nie zdążyć na czas”. 

Odpowiedź 4: Niby fajna randka i wydawało mi się, że jemu też się podobało, ale teraz się nie odzywa.

Co możesz zrobić inaczej:

  • możesz iść dalej i się nie przejmować. Powodów, dla których on nie dzwoni, może być wiele (pisałam o nich w tym artykule).

Odwagi! Możesz się mylić, możesz się umawiać, możesz wchodzić w relacje. Jeżeli uczysz się na błędach, to w końcu się uda!

Related Posts

Odbierz e-book "Jak trafić na odpowiedniego mężczyznę"