Czemu tak mało mówię o kryzysie męskości?
Czy uważam, że kryzysu męskości nie ma? Absolutnie nie! Jest i to wielki. Ale mimo to możesz szczęśliwie ułożyć swoje życie miłosne. Mało mówię o kryzysie z innego powodu. Posłuchaj i dowiedz się z jakiego.
Czy uważam, że kryzysu męskości nie ma? Absolutnie nie! Jest i to wielki. Ale mimo to możesz szczęśliwie ułożyć swoje życie miłosne. Mało mówię o kryzysie z innego powodu. Posłuchaj i dowiedz się z jakiego.
Może się zastanawiasz: czy warto jeszcze próbować? Czy chcę podjąć wysiłek i jeszcze raz spróbować kogoś poznać? Dziś podam Ci trzy powody, dla których warto to zrobić.
Pewnie nie raz słyszałaś — zrób to, czy tamto, a na pewno znajdziesz faceta. Mam wrażenie, że praktycznie każdy ma garść tzw. dobrych rad dla singielek. Jesteś nimi już sfrustrowana? Posłuchaj dzisiejszego nagrania.
Myślisz czasem, co ze mną jest nie tak? Czemu jestem sama? Z Tobą wszystko jest w porządku. Jest inny powód, dlaczego nie układa Ci się w życiu miłosnym.
Pewnie nie raz słyszałaś, że liczy się przede wszystkim wygląd. Ale gdyby to było prawdą, to piękne kobiety nie byłyby same. Co zatem powoduje, że część kobiet ma powodzenie u mężczyzn, a inne nie?
Przeszłość determinuje Twoją teraźniejszość. Ale nie musi tak być. Aby przyszłość mogła być taka, jak sobie wymarzyłaś, musisz zrozumieć swoją przeszłość i do tego Cię dzisiaj zapraszam
Jak będąc singielką poradzić sobie z zaskopojeniem potrzeby bliskości fizycznej i dotyku? To pytanie często od Was słyszę. Kilka podpowiedzi w dzisiejszym odcinku
Być może jesteś już w relacji, w związku i z utęsknieniem czekasz, aż on wyciągnie pierścionek, klęknie przed Tobą i poprosi Cię o rękę. Ale to się nie dzieje! Co zrobić w takiej sytuacji?
O tym jak znaleźć czas na randki oraz jak mądrze inwestować swój czas. Podcastu możesz również posłuchać na: Spotify Anchor YouTube Jeżeli spodobał Ci się ten odcinek podcastu lub jakoś Ci pomógł, podziel się nim z innymi singielkami, które szukają… Czytaj dalej »Nie mam czasu na randki
Kiedy zaczęliśmy do siebie pisać, pomyślałam: „Boże, ten człowiek nie jest w moim typie! Mój typ był niedojrzały, nieumiejący poradzić sobie w życiu, a on jest całkiem inny. I tak się zaczęło” – wspomina Marzena.